Rynek Infrastruktury
Drogowe zaniedbania
– Po pierwsze, Sławomir Nowak nie rozwiązał problemu firm, które bankrutują, były podwykonawcami na budowach polskich dróg ekspresowych i autostrad, były podwykonawcami dużych konsorcjów i dużych firm budowlanych. Nie zrobił praktycznie nic, aby w przeciągu dwóch lat kierowania resortem, nadzoru nad GDDKiA zmienić system realizacji inwestycji, który by nie pozwalał doprowadzić do upadłości setek firm, nie pozwoliłby również w tak dramatyczny sposób zrywać kontraktów, z czym mamy do czynienia dziś – mówi poseł.
Według posła, przykładem ignorancji resortu transportu towarzyszącej realizacji inwestycji drogowych jest słynny most autostradowy MA-532, który już dawno powinien być gotowy, a aktualnie uniemożliwia płynną jazdę autostradą A1 na Śląsku.
Ważnym aspektem jest również Krajowy Fundusz Drogowy. – To jest bomba z opóźnionym zapłonem, którą zostawia za sobą Sławomir Nowak. Deficyt KFD wynosi dziś ponad 42 mld zł. Rząd skierował do sejmu przygotowaną przez ministra nowelizację ustawy o KFD i autostradach płatnych, która dopuszcza rolowanie długu KFD, natomiast minister nie zaproponował nic, co by zmniejszyło ten dług, żadnych działań, które zmniejszyłyby obsługę tego długu. Dziś jego obsługa to prawie 2 mld zł rocznie. I nie koncentrowałbym się na zegarkach ministra Nowaka tylko na bombie zegarowej, którą są dziesiątki miliardów deficytu wygenerowanych przez Nowaka i jego poprzednika – zaznacza Andrzej Adamczyk.
Kolejna kwestia związana jest z fotoradarami, nazywanymi „warsztatem fotograficznym”, które miały zapewnić 1,5 mld zł wpływów do budżetu państwa z tytułu kar nakładanych na kierowców za przekroczenie prędkości. Kwota ta uległa obecnie redukcji. Mimo to, zapisanie w budżecie takiej pozycji ma według posła wymiar wyłącznie opresyjny wobec użytkowników polskich dróg i brak temu znamion prewencji.
Nie można zapomnieć też o sprawie viaTOLL-u. – System powstał w 2011 roku, ale minister transportu był przez dwa lata absolutnie głuchy na wszelkiego rodzaju apele, które dotyczyły problemu niekonstytucyjnie nakładanych kar na kierowców samochodów ciężarowych. Często kary te sięgały kilkudziesięciu tysięcy złotych a nawet 250 tys. zł – przypomina w rozmowie z portalem „RynekInfrastruktury.pl” poseł Adamczyk. Dodaje, że minister ponosi winę za to, że system powstał bez zastosowania przepisów prawa budowlanego, czego skutkiem jest 500 samowoli budowlanych w postaci bramownic.
– Należy stale przypominać, że Nowak, jako szef resortu doprowadził do tego, że z roku na rok zmniejszano środki na bieżące utrzymanie dróg. Dziś wypadki z tytułu nadmiernej prędkości to 26 procent wszystkich wypadków, z kolei do największej liczby wypadków przyczynia się zły stan infrastruktury drogowej – oświadcza zastępca przewodniczącego komisji infrastruktury.
Przewinienia na kolei
Jeżeli chodzi o transport kolejowy, to na krytykę zasługują według Adamczyka przede wszystkim zmiany personalne w PKP SA, namnożenie stanowisk urzędniczych, drastyczny wzrost kosztów utrzymania kierownictwa PKP SA i spółek zależnych. Co więcej, w szczególności Sławomir Nowak odpowiada za zaniżoną wycenę PKP Cargo.
Za rządów Sławomira Nowaka sprzedano Polskie Koleje Linowe, które, jak mówi poseł, przynosiły zyski jako jedna z niewielu spółek córek w PKP SA. – To wbrew wszelakim apelom i prośbom dokonano tej sprzedaży nie bacząc na emocjonalny związek historyczny PKL z historią RP, międzywojnia i historią naszego państwa po II wojnie światowej do dnia dzisiejszego – komentuje poseł.
– Sławomir Nowak to także ten minister, który w części ponosi odpowiedzialność za chaos kolejowy na Śląsku. Wiemy, że UTK wydał koncesję Kolejom Śląskim, mimo, że te nie spełniały warunku koncesyjnego. UTK nadzorował Sławomir Nowak w tamtym czasie – przypomina Andrzej Adamczyk.
Kolejne grzechy Nowaka
– Jeżeli mówimy o transporcie lotniczym to Sławomir Nowak jest odpowiedzialny za aferę z OLT Express – wylicza kolejne grzechy poseł. Podległa ministrowi instytucja przedłużyła OLT Express koncesję na wykonywanie przewozów pasażerskich i zagranicznych.
– Minęło dwa lata pracy Sławomira Nowaka, który był zobligowany w expose premiera do przygotowania nowego prawa budowlanego, kodeksu budowlanego, nowej ustawy Pzp. Z tego nic nie zostało zrobione. Działająca komisja kodyfikacyjna zapowiada ponoć, że pierwsze projekty mogą być znane pod koniec 2014 roku. Co stanie się do tego czasu, trudno jest przewidzieć – komentuje poseł.
Za uporządkowanie sytuacji w dziedzinie transportu będzie odpowiadać nowa minister połączonego resortu transportu i rozwoju regionalnego, Elżbieta Bieńkowska. – Życzę polskiej infrastrukturze i transportowi drogowemu, żeby nowy minister był osobą rzetelną i chciał słuchać i słyszeć to, co mówią parlamentarzyści i eksperci. Chciałbym, żeby nowy minister ze śmiertelną powagą traktował polską rację stanu, żeby nie deprecjonował jej, nie kpił z niej. Tego życzę resortowi i Polsce, by to był taki minister – mówił przed ogłoszeniem zmian portalowi „RynekInfrastruktury.pl” Andrzej Adamczyk.